Skip to main content

SNOWSTORM

Ha! Wiedziałam, że tak będzie! Gwałtowne opady, naprawdę były gwałtowne i zaśnieżyło nas. Tyle śniegu to można się bawić 😀 Absoltnie oszalałam na widok tak dużej ilości białego puchu. Cieszę się, że spędzam ten czas będąc gdzieś daleko, delektując się pięknymi widokami. Całe szczęście przeparkowaliśmy wczoraj wieczorem auta
i uda się nam wrócić. Uff… Zaraz pójdę ulepić bałwana i to chyba nie jednego ⛄

 

sweter Medicine / spodnie Mango / czapka Carhatt / szal Cubus / buty Tamaris

COOOOLD

Wszędzie jest całkowicie biało. Napadało tyle śniegu, że aż nie mogę w to uwierzyć. Fajnie jest tak spacerować po białym puszku, który skrzypi pod butami. Wszystko byłoby pięknie i cudownie, gdyby nie było aż tak zimno! Nie jestem osobą przepadającą za minusowymi temperaturami, ale lubię śnieg – cóż za sprzeczność! Noszenie kilku warstw ubrań nie należy do moich ulubionych rzeczy, ale jak tu nie wyjść na zewnątrz, gdy jest tak magicznie?

Oczywiście nie chcę się przeziębić, więc ubrałam się bardzo ciepło, wychodząc na bardzo mroźne powietrze. Ubrałam nawet bieliznę termiczną, którą normalnie wykorzystuję będąc na nartach. To była bardzo dobra decyzja, ponieważ bez niej prawdopodobnie byłaby ze mnie kostka lodu. Na dworze świeciło słońce co dodatkowo spowodowało, że było bardzo jasno. Mój ciemny ubiór świetnie komponował się z otoczeniem. Dodając szare i białe dodatki czułam się trochę jak Eskimos haha 😀 Jestem też wdzięczna za te buty (kupione dość dawno), które są idealne na taką pogodę.

Teraz mam ochotę na jakąś zabawę w śniegu! Może ktoś chce mnie pokonać w bitwie na śnieżki?  ⛄⛄⛄

 

płaszcz Mango / spodnie River Island / czapka Mohito / szal (zrobiony własnoręcznie przez moją mamę) / rękawiczki Stradivarius / buty s. Oliver

 

FOLK

Jeśli zaglądacie na mojego bloga od dłuższego czasu, to wiecie, że na przełomie czerwca i lipca byłam z Zakopanem. Jak w każdym z miast tego typu, pełno tam sklepików i stoisk z różnymi pamiątkami i rzeczami związanymi z tym regionem. Tak oto trafiła w moje ręce ta oto spódniczka 😀

Od razu wpadła mi w oko, ze względu na kolor kwiatów. Kocham wszystkie odcienie różu i ta była po prostu idealna i musiała się znaleźć w mojej szafie. Dzisiaj chciałam Wam pokazać jak świetnie leży i wygląda, kiedy się ją założy. Moglibyście pomyśleć, że spódnica kupiona w jakimś zwykłym sklepiku będzie złej jakości. Wcale tak nie jest. Jest solidnie uszyta i co najważniejsze ma pod spodem dodatkową warstwę – haleczkę wykończoną koronką. Dzięki temu nie lepi się do rajstop. Nie warto kombinować z kolorami przy reszcie stroju, więc zwykła, czarna bluzka zupełnie wystarczy. Taki zabieg świetnie oddaje charakter spódniczki i wszyscy będą zwracać na nią uwagę. Staje się ona głównym elementem ubioru i właśnie o to chodzi! Co do butów, to początkowo chciałam ubrać botki na obcasie, ale pogoda tym razem dopisała i byłoby mi zdecydowanie za ciepło. Dlatego zrobiłam coś w stylu “chic&sporty” i połączyłam outfit ze sneakersami Nike. Chyba nie ujęłam przez to spódnicy jej ludowego charakteru.

Mnie osobiście bardzo się podoba cały look w takiej wersji. Może później zrobię jeszcze jeden post z tą spódnicą, ale wersji bardziej klasycznej, wtedy już
z odpowiednimi butami 😉

 

spódnica (kupiona w Zakopanem) / bluzka Cubus / buty Nike Air Max Thea

READY FOR WINTER

Minęło już kilka pierwszych dni listopada, a temperatura czasami spada poniżej zera (przynajmniej z rana 😛 ). Oczywiście nie chcę zmarznąć i ubieram się ciepło. Przyznaję, że już teraz zakładam czapkę i cieplejszy szalik.

Bardzo długo szukałam odpowiedniego zestawu – czapka, szalik, rękawiczki. Poszukiwania czapki nie trwały tak długo, ponieważ natrafiłam w internecie na sklep online marki Carkartt. Od razu spodobały mi się czapki jakie oferowali w stylu beanie . Jedną chciałam mieć w jakimś uniwersalnym kolorze, a drugą w bardziej odważnym. Tak oto znalazły się u mnie dwie Beanie Carhartt Acrylic Watch Hat w kolorze czarnym i czerwonym. Są mega ciepłe, zasłaniają uszy i świetnie leżą. Teraz musiałam do nich dobrać kolejny element, czyli szalik. Tutaj miałam sporo dylematów, bo sporo z nich było z nieodpowiedniego materiału, albo były za długie itp. Wreszcie znalazłam idealnie pasujący do czerwonej czapki  szalik z frędzelkami w kratę oraz bardzo podobny, tylko że jednokolorowy pasujący do drugiej czapki.
Z rękawiczkami nie było już takiego problemu. Większość sieciówek oferuje porządne pary 😉 Swoje kupiłam w sklepie Cubus i są to jedno-palcówki (niestety nie ma ich na zdjęciu).

Czapki zamówiłam ze strony polskiego przedstawiciela firmy Carhartt – Workstyle (klik). Do końca listopada możecie zamówić jakąkolwiek czapkę beanie, a za przesyłkę nic nie będziecie płacić. Jeśli się zdecydujecie na jej zakup, myślę, że będziecie tak samo zadowoleni jak ja. Gwarantuję, że ochronią Was przed zimnem!

 

czapki Carhartt / czarny szalik Cubus / szalik w kratę House

SMILE PLEASE

Dzisiaj pierwszy raz, od dłuższego czasu, wyszło słońce. Słońce daje mi extra siłę, czuję się bardziej szczęśliwa i wiem, że cały dzień będzie udany.

Przez cały tydzień było ponuro i padał deszcz. Na całe szczęście chodziłam do szkoły, więc nie przeszkadzało mi to. Jednak perspektywa weekendu, który miałby wyglądać podobnie, nie była zachwycająca. Pogoda postanowiła mnie zaskoczyć i sobota okazała się pięknym dniem. Nie zapominajmy jednak, że mimo świecącego słońca, nie jest już tak ciepło. Kurtka i szalik są obowiązkowe. Naprawdę jestem mega zadowolona, że w końcu zrobiło się ładnie. Możecie powiedzieć, że jestem jakaś dziwna, ciesząc się z tego, jaka jest pogoda. Ale wiecie co, właśnie mamy się cieszyć nawet z tych błahych rzeczy. Uśmiech jest lekarstwem na wszystko i z mojej twarzy nigdy nie zniknie 😀

PS. Zauważyliście? Trochę skróciłam włosy. Teraz są odświeżone i zdrowsze! Jestem pewna, że minie chwila, a znów będą takiej długości jak przedtem 😛

 

spodnie Mango (Denim & Tees, Premium Denim) / bluza Kukiczo / szalik (lokalny sklep) / buty Nike Air Max Thea