Wszędzie jest całkowicie biało. Napadało tyle śniegu, że aż nie mogę w to uwierzyć. Fajnie jest tak spacerować po białym puszku, który skrzypi pod butami. Wszystko byłoby pięknie i cudownie, gdyby nie było aż tak zimno! Nie jestem osobą przepadającą za minusowymi temperaturami, ale lubię śnieg – cóż za sprzeczność! Noszenie kilku warstw ubrań nie należy do moich ulubionych rzeczy, ale jak tu nie wyjść na zewnątrz, gdy jest tak magicznie?

Oczywiście nie chcę się przeziębić, więc ubrałam się bardzo ciepło, wychodząc na bardzo mroźne powietrze. Ubrałam nawet bieliznę termiczną, którą normalnie wykorzystuję będąc na nartach. To była bardzo dobra decyzja, ponieważ bez niej prawdopodobnie byłaby ze mnie kostka lodu. Na dworze świeciło słońce co dodatkowo spowodowało, że było bardzo jasno. Mój ciemny ubiór świetnie komponował się z otoczeniem. Dodając szare i białe dodatki czułam się trochę jak Eskimos haha 😀 Jestem też wdzięczna za te buty (kupione dość dawno), które są idealne na taką pogodę.

Teraz mam ochotę na jakąś zabawę w śniegu! Może ktoś chce mnie pokonać w bitwie na śnieżki?  ⛄⛄⛄

 

płaszcz Mango / spodnie River Island / czapka Mohito / szal (zrobiony własnoręcznie przez moją mamę) / rękawiczki Stradivarius / buty s. Oliver