Disneyland!!! Szczerze powiem, że nie mogłam się doczekać mojej drugiej wizyty tutaj. Tak bardzo chciałam się tam znaleźć, że gdy w końcu weszłam do parku rozrywki to skakałam ze szczęścia. Tak bardzo zaczęłam bzikować, że weszłam do pierwszego możliwego sklepu z pamiątkami i już coś kupiłam (później chodziłam z torbą z zakupami, ale jakość szczególnie mi to nie przeszkadzało hahah). Po przestudiowaniu mapki parku zdecydowałam się by iść na wszystkie atrakcje po kolei. Oczywiście moją ulubioną kolejką był, jest i będzie Indiana Jones. Pomimo masy ludzi, udało mi się być na niej kilka razy (polecam fastpass’y 😉 ). Na mojej liście ulubionych znajdują się również Piraci z Karaibów. Wszystkie z atrakcji mają coś w sobie, więc świetnie się bawiłam 😀 Jako osoba uzależniona od pizzy, nie mogłam nie spróbować takiej z Disneylandu. W ramach obiadu – idealnie. O godzinie 16:30 odbyła się parada postaci Disneya, która strasznie mi się podobała. Czułam się jak w bajce. Później wyladowałam w kolejnych sklepach i kupiłam więcej rzeczy. Trochę się tego uzbierało!


// Disneyland!!! Honeslty, I was so ready for my second visit there. I absolutelty freaked out and started jumping like a little kid. I went to the first store that I’ve found and purchased some souvenirs (also than carried my shopping bag all day, but whatever hahah). After getting a little bit of orientation, I decided to go to every single fun spot. Of course, my all time favourite rollercoaster will always be Indiana Jones. Despite of mass of people, I manage to go on it for few times (fastpass recomended 😉 ). Pirates of Caribbean are on my list of most beloved ones too. I had such a great time and enjoyed every single second 😀 As a pizza addict, I had to give it a try to the one in Disneyland. For dinner – perfect option. About 4:30 pm I’ve watched the parade with Disney characters and I felt like I was in the fairytale. I loved it. Before I left, I’d stepped into some others stores and bought more things. Now, I’m finally that DISNEY GURL!