Skip to main content

SMILE PLEASE

Dzisiaj pierwszy raz, od dłuższego czasu, wyszło słońce. Słońce daje mi extra siłę, czuję się bardziej szczęśliwa i wiem, że cały dzień będzie udany.

Przez cały tydzień było ponuro i padał deszcz. Na całe szczęście chodziłam do szkoły, więc nie przeszkadzało mi to. Jednak perspektywa weekendu, który miałby wyglądać podobnie, nie była zachwycająca. Pogoda postanowiła mnie zaskoczyć i sobota okazała się pięknym dniem. Nie zapominajmy jednak, że mimo świecącego słońca, nie jest już tak ciepło. Kurtka i szalik są obowiązkowe. Naprawdę jestem mega zadowolona, że w końcu zrobiło się ładnie. Możecie powiedzieć, że jestem jakaś dziwna, ciesząc się z tego, jaka jest pogoda. Ale wiecie co, właśnie mamy się cieszyć nawet z tych błahych rzeczy. Uśmiech jest lekarstwem na wszystko i z mojej twarzy nigdy nie zniknie 😀

PS. Zauważyliście? Trochę skróciłam włosy. Teraz są odświeżone i zdrowsze! Jestem pewna, że minie chwila, a znów będą takiej długości jak przedtem 😛

 

spodnie Mango (Denim & Tees, Premium Denim) / bluza Kukiczo / szalik (lokalny sklep) / buty Nike Air Max Thea

ZACHWYCAJĄCA JESIEŃ

Nigdy nie doceniałam tej pory roku, ale dni takie jak ten, są żywym przykładem, że jednak nie musi cały czas być brzydko i wilgotno. Wszystko jest skąpane w blasku jesiennego słońca i wygląda przepięknie. Kolor żółty dominuje w każdym z parków, a na ścieżkach leżą liście we wszystkich możliwych kolorach. Przechadzając się, czuję się jak w magicznej krainie, z której nie chce wychodzić. Świat jest taki piękny i na każdym kroku nam to pokazuje, trzeba tylko to dostrzec 😉

SELFIE STICK IN PRACTICE

Kontynuacja postu o Selfie Stick!

Jak Selfie Stick sprawdza się w praktyce? Mnie osobiście bardzo dobrze idzie posługiwanie się tym, nie ma właściwie w tym nic skomplikowanego. Telefon łatwo zamocować, a “rączka” trzyma go bardzo solidnie. Dodatkową ochronę zapewnia guma, która sprawia, że telefon się nie rusza. Selfie Stick możemy wysunąć
na jakąkolwiek długość bez obawy o telefon. Z początku bardzo się bałam, że mój smartphone wypadnie, ale przekonałam się, że nic mu nie grozi 😉 Tak jak napisałam na początku wszystko jest bardzo łatwe w obsłudze. a ja nie muszę się martwić o brzydkie, źle skadrowane i ucięte zdjęcia 😀

SELFIE STICK

Fenomen roku 2015, czyli Selfie Stick, które pomaga nam robić wyjątkowe zdjęcia.

Będąc w Pradze (podczas wakacji), spacerując głównie po centrum, gdzie jest najwięcej turystów, większość używała Selfie Stick. Pomagało im uwiecznić najlepsze momenty podczas zwiedzania. Strasznie mnie ten nowy “wynalazek” zaintrygował. Sama byłam ciekawa jak to działa i czy naprawdę ułatwia robienie selfie. Postanowiłam kupić ten produkt i się przekonać czy jest użyteczny.

Moje Selfie Stick kupiłam na alza.cz za cenę 699Kč (czyli ok. 110zł). W opakowaniu był kabel USB do ładowania oraz dodatkowo powerbank. Wszystko można schować do specjalnego woreczka, który również był dołączony do produktu. Przy odbiorze, od razu sprawdziłam czy wszystko działa, ponieważ czytałam wiele recenzji, które mówiły o złym funkcjonowaniu połączenia za pomocą funkcji bluetooth. Na szczęście, wszystko działało poprawnie.

Teraz, po dwóch miesiącach użytkowania, mogę powiedzieć, że zakup był całkowicie udany. Zdjęcia wychodzą o wiele lepiej niż gdybym miała je zrobić “z ręki”. Widać sporą różnicę. Jeśli macie zamiar kupić Selfie Stick, upewnijcie się, tak jak ja, czy wszystko jest w porządku. Nie będziecie się później musieli martwić i zgłaszać reklamację 🙂

PS. Dołączone zdjęcie, jest jednym z pierwszych jakie zrobiłam używając Selfie Stick 😀

MORNING AT THE LAKE

Miło rozpocząć dzień od spaceru. Dzisiaj było wyjątkowo, bo mogłam podziwiać niecodzienny widok – jezioro.

Jesień rozpoczęła się na dobre i nie zamierza nas oszczędzać. Temperatura rano była zaledwie koło 0 stopni. Było naprawdę zimno! Musiałam ubrać się “na cebulkę”. Czapka, szalik i rękawiczki były całkowicie niezbędne.  Jednak nic mi nie jest straszne w podziwianiu przyrody. Uzbrojona w aparat wyruszyłam na dwie godziny
w teren. Oglądając zdjęcia, dokładnie widzicie to co ja wtedy 😀