Skip to main content

HAPPY EASTER

Wesołych Świąt Wielkanocnych! Ten czas tak szybko leci, że nie nadążam. Wczoraj wieczorem pomagałam w kuchni piec ciasta i inne smakołyki, dzisiaj stroję koszyk do święconki. Pogoda dopisuje, aczkolwiek nie jest tak ciepło jakby się wydawało, że jest. Przez to mam dylemat w co się ubrać. Chciałam założyć sukienkę, ale boję się, że będzie mi zimno. Te kobiece dylematy haha 😀 W każdym razie, chciałam się dzisiaj z Wami podzielić super łatwym przepisem na babeczki, które widać na zdjęciach. Utrzymując wiosenny klimat, udekorowałam je kolorowymi wiórkami i motylkami. Wyszły przepyszne, wszyscy sobie je chwalą. Jestem bardzo zadowolona, że się udały. Pieczenie babeczek sprawia mi wielką przyjemność 🙂

 

🌸 Przepis na 24 babeczki z kremem 🌸
Ciasto:
250 g masła
300 g cukru

300 g mąki krupczatki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
2 jajka
3 łyżki mleka (najlepiej ciepłego)
1/2 łyżeczki waniliowego ekstraktu

Krem:
2 waniliowe budynie (ugotowane w 1/2 l mleka)

250 g masła
6 łyżek cukru pudru
zielony barwnik

SPRING IS HERE

Tadam 20 marca – wreszcie! Koniec astronomicznej zimy i początek wiosny. Dni są coraz dłuższe i temperatura idzie w górę. Oby tak dalej, bo nie wytrzymam kolejnych zimnych dni. Będąc wczoraj na zakupach, kupiłam kwiatki oraz widoczną na zdjęciach doniczkę z wiosennym motywem. Zawędrowałam również do gospodarstwa domowego w poszukiwaniu formy do robienia jajek sadzonych. Początkowo chciałam taką w kształcie serca, ale ta którą oglądałam wydawała mi się strasznie mała. Dlatego wybrałam foremkę czterolistnej koniczynki. Później na rynku kupiłam warzywa – rzodkiewki, sałatę, pomidory – idealne do kanapek. Wszystko co wczoraj nabyłam, wykorzystałam do przygotowania dzisiejszego śniadania. Yummy! 😀 Jedząc słuchałam także mojej playlisty “Favs” (klik) na Spotify. Możecie zobaczyć jakie piosenki się na niej znajdują i mnie zaobserwować po więcej muzycznych inspiracji 😉

 

 

FAV 10 SNEAKERS

Coraz bliżej dzień astronomicznej wiosny, a to oznacza wyciągnięcie letnich butów! Mam nadzieję, że pogoda nie będzie płatać figle i będzie naprawdę ładnie i ciepło. Chciałam Wam pokazać dziesięć par butów, a dokładniej sneakersów, które uważam za absolutne must-have. Oczywiście w mojej dziesiątce jest bardzo barwnie, ale wszystkie z zaprezentowanych przeze mnie butów, możecie kupić w różnych wersjach kolorystycznych – takich jakie Wam najbardziej odpowiadają. Wszystkie pary są bardzo wygodne i nie wyobrażam sobie już życia bez nich. Przywiązałam się haha 😀 Jednej pary brakuje na zdjęciu, a mianowicie Nike Air Max 90. Nie miałam ich ze sobą w momencie robienia zdjęć.

PS. Jeśli właśnie teraz szukacie idealnych trampek lub adidasów, to ten post na pewno ułatwi Wam zadanie. Teraz jeszcze znajdziecie mnóstwo towarów przecenionych. Możecie sporo zaoszczędzić 😉

Converse (niskie OPTIC WHITE, PEPPERMINT, wysokie BLACK)
Vans (NEON CORAL, PRISM PINK, PAISLEY HIGH RISK RED, BLACK)
Nike Air Max 90 (GREY-WHITE-BLUE)
Nike Air Max Thea (FUCHSIA GLOW)
Nike Air Force 1 (WHITE)

 

 

WITH OR WITHOUT #2

Ten sam outfit, ale razem z czapką beanie. Jeszcze więcej koloru! Dodatkowo chronię uszy i głowę od przeziębienia. To właśnie w tym miejscu ucieka najwięcej ciepła. Pamiętajcie o tym, zwłaszcza teraz, gdy wszyscy kaszlą i rozsiewają zarazki. To żaden wstyd założyć czapkę, o czym większość młodych ludzi i zapomina. Zdrowie macie tylko jedno, dbajcie o siebie! Mam nadzieję, że będę mieć więcej czasu na zrobienie postów związanych z moimi pomysłami na ootd. Wszystko zależy od pogody i tego, jak będzie wyglądaj mój plan zajęć przez ostanie 50 dni szkoły. Strasznie ten czas leci, zobaczymy jak się rzeczy potoczą 😉

 

płaszcz Mango / sweter Topshop / jeansy Mango / buty Nike Air Max Thea / beanie House / torebka Bershka

 

WITH OR WITHOUT #1

Czyżby wiosna już przyszła? Absolutnie piękny dzień – słońce świeci, na niebie nie ma żadnej chmurki. Koniec szarości, pora na odrobinę kolorowego szaleństwa! By osiągnąć zamierzony cel, ożywiłam mój strój różowymi Nike Air Max Thea. Temperatura poszła w górę, ale wolę nie szaleć z lekkimi rzeczami. W żadnym wypadku nie chcę być chora. Ubrałam więc kremowy sweter i oczywiście płaszcz. Dodałam również nowe jeansy w dość nietypowym kolorze – nie jest to ciemny granat, ani czarny. Wydaje mi się, że pod różnym światłem wyglądają inaczej haha 😀 Są niepowtarzalne! Cały outfit jest wersją bez jednego dodatku, a mianowicie czapki. Jutro pojawi się alternatywa tego zestawu, ale już z różową beanie!

 

płaszcz Mango / sweter Topshop / jeansy Mango / buty Nike Air Max Thea / torebka Bershka